- 8 października 2019
- Autor: Piotr Pietrasina
- Kategorie
Polski transport zajmuje pierwszą pozycję na rynku europejskim. Czy planowane zmiany prawne wpłyną znacząco na kondycję polskich przewoźników? Czy nasza pozycja nadal pozostanie niezachwiana? Wyjaśnia Bartosz Najman, wiceprezes OCRK i INELO dla Kuriera Szczecińskiego.
Z artykułu podsumowującego 15 lat transportu w Unii Europejskiej możemy dowiedzieć się między innymi, jak przez lata rozwijał się nasz rodzimy transport i jakie korzyści przyniosło przewoźnikom wstąpienie w szeregi Unii Europejskiej.
Bartosz Najman wskazuje, jakie czynniki wpłynęły na to, że Polska zajęła pozycję lidera w transporcie europejskim. Wyraża również obawy, że obecnie planowane zmiany prawne mogą tej pozycji znacząco zagrozić:
– Zaproponowane przez posłów sprawozdawców ograniczenie dostępu do usług kabotażowych, konieczność powrotów do kraju nawet bez załadunku, a także zrównanie płac kierowców zawodowych ze Wschodu Europy z truckerami z Francji, Niemiec czy Holandii, spowoduje zwiększenie kosztów ponoszonych przez przedsiębiorstwa, zobliguje do reorganizacji administracji, a w dłuższej perspektywie obniży konkurencyjność polskich przewoźników na arenie międzynarodowej. Jest to jedno z poważniejszych zagrożeń od lat, z którym będzie się musiała zmierzyć gospodarka wschodnioeuropejska, a w tym polska branża transportowa.